Jacek Sokolowski

Czego franczyzodawca nie powinien narzucać franczyzobiorcy?

O umowie franczyzy jako umowie nienazwanej oraz wiążącej się z tym swobodą w formułowaniu jej postanowień była już mowa w publikacji pt. ”Umowa franczyzy jako umowa nienazwana”. Okazuje się, że ten stan ma także negatywne konsekwencje. Brak w polskim prawie narzędzi, które pozwalałyby na kontrolę takich umów, a opisane poniżej przykłady wskazują, że w wyniku braku regulacji co do ich postanowień, często dochodzi do poważnych nadużyć ze strony franczyzodawców.

W 2013 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wydał decyzję uznającą, iż Sfinks Polska S.A. dopuścił się praktyki ograniczającej konkurencję. Spółka zarządza popularną sieci restauracji, których część działa na zasadzie franczyzy. Postępowanie prowadzone przez Urząd wykazało, że umowy franczyzowe skonstruowane były w ten sposób, że franczyzobiorcy zobowiązywali się do sprzedaży produktów po cenach sztywnych oraz do stosowania wszelkich zmian cen i obniżek promocyjnych narzuconych przez franczyzobiorcę. Nieprzestrzeganie tych postanowień umowy, dawało spółce uprawnienie do nałożenia kary umownej na franczyzobiorcę, więc franczyzobiorca nie miał możliwości samodzielnego kształtowania cen sprzedaży. Spółka stanęła na stanowisku, iż identyczność i powtarzalność cechują umowę franczyzową, a ustalanie cen menu pozwala na unifikację  sieci. Argumenty spółki jednak nie przekonały Prezesa Urzędu. UOKIK tłumacząc, iż w warunkach efektywnej konkurencji, ceny powinny podlegać wpływom mechanizmów rynkowych, a ustalanie cen takie jak w sieci, ma charakter zakazany, nałożył na Sfinks Polska dotkliwą karę finansową (ok. 463.000 złotych). Ostatecznie wysokość kary okazała się o wiele niższa. Sąd Apelacyjny obniżył karę do 50.000 złotych. Podzielił ustalenia Urzędu, iż stosowana przez sieć praktyka stanowi porozumienie ograniczające konkurencję, jednak wskazał, że różnica między ceną, która mogła ukształtować się na skutek sytuacji na rynku, a ceną ustalaną w ramach porozumienia nie mogła być duża.

Kolejną umową franczyzową, której postanowienia i wykonanie budziły wątpliwości, jest umowa stosowana przez pijalnie czekolady Mount Blanc Top Belgian Chocolates. Franczyzodawca domagał się zasądzenia kary umownej należnej mu ze względu na przedwczesne zerwanie umowy. Między stronami toczył się równocześnie również spór o naruszenie zakazu konkurencji. Pozwana spółka (franczyzobiorca) tłumacząc swoją decyzję o zakończeniu współpracy ujawniła, iż franczyzodawca narzuca reguły działania restauracji, z którymi trudno się zgodzić. Na przykład, zasadą było zatrudnianie jako personelu wyłącznie kobiet w wieku do 35 roku życia,  oszukiwanie na gramaturach produktów lub nieprzestrzeganie prawidłowych zasad higieny. Narzucano także lokalom niekorzystne zasady akcji promocyjnych, a także nakładano obowiązek zakupu towaru w zbyt dużej ilości, po zawyżonej cenie. Pozwana uznała, iż strony nie funkcjonowały jako partnerzy na równorzędnej pozycji, co doprowadziło do utraty zaufania, a następnie zmusiło franczyzobiorcę do wypowiedzenia umowy. Franczyzobiorca przegrał w pierwszej instancji. Sąd Apelacyjny przychylił się jednak do jego zdania i uznał, że usprawiedliwiona jest utrata zaufania po jego stronie, a co za tym idzie rozwiązanie umowy. Cytując uzasadnienie: „ Nie może też budzić wątpliwości , że wzajemne relacje stron takiej umowy, w ramach której franczyzobiorca korzysta z umiejętności organizacyjnych i doświadczenia drugiej strony i może liczyć na jej pomoc i wsparcie w sytuacji pojawiających się trudności, a równocześnie dobrowolnie ogranicza swobodę prowadzenia swojego przedsiębiorstwa, poddając go stałemu nadzorowi, prowadzonemu z punktu widzenia przestrzegania reguł obowiązujących w sieci franczyzowej muszą opierać się na wzajemnym zaufaniu kontrahentów będącym jednym , chociaż niejednokrotnie nie ujętym wprost w umowie, wyznaczniku ich ukształtowania” (I ACa 711/16). Sąd zwrócił także uwagę na silniejszą pozycję franczyzodawcy, który nie bacząc na ograniczenia ekonomiczne oraz wątpliwości franczyzobiorcy, nakładał na niego coraz to nowe obowiązki i nakazywał stosowanie niezgodnych z prawem zasad. Domaganie się kary umownej za zerwanie umowy w takiej sytuacji, zdaniem Sądu, było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Powyższy wyrok z pewnością jest przełomowy, a z uwagi na brak regulacji ważny i wyznaczający nowy kierunek w traktowaniu stron umowy franczyzowej.

Jak pokazują powyższe sprawy, postanowienia umów franczyzy w wielu przypadkach są nie tylko nie korzystne dla franczyzobiorcy, którego sytuacja kształtowana jest w sposób mniej korzystny, ale i nierzadko niezgodne z prawem. Podpisanie takiej umowy powinna więc poprzedzić jej uważna lektura, konsultacja z prawnikiem,  a także skrupulatne badanie rynku.

 

 

Kontakt

 

Kancelaria Radcy Prawnego

Jacek Sokołowski

tel. +48 61-861-11-48
mob. +48 503-195-221
biuro@radca-sokolowski.pl